brzoza1977 pisze:a jak tu niby odniesc sie do opini osoby krytykujacej ksiazke po przewertowaniu jej w ksiegarni? - ktora nawet nie pamieta, ktore rozdzialy czytala a ktore nie?
wg mnie zeby pisac ze cos jest dobre albo slabe to najpierw trzeba to przeczytac... bo moze cos brakujace w jednym rozdziale mozna znalezc w innym...
Hmmm... no niby masz rację, ale żeby było jaśniej, to moje wertowanie to były prawie 2 godziny spędzone w księgarni, gdy czekałem na pociąg (a książkę naprawdę chciałem kupić i zależało mi aby sprawdzić czy będzie dla mnie przydatna). To było z rok temu, więc ciężko pamiętać nazwy rozdziałów (nawet gdybym z niezwykle wielką starannością studiował ów podręcznik), bo nie mam fotograficznej pamięci. Trudno też szukać informacji o starcie latawca w rozdziałach poświęconych rozgrzewce, czy wybijaniu się do skoków (chociaż tu mogę się mylić). I co najważniejsze, nie chodzi aby odnosić się do mojej opinii tylko aby przedstawić swoją (co też na szczęście zrobiłeś). Ja starałem się wyjaśnić jaką wiedzę i jak zdobytą mam na temat książki, aby nikogo nie oszukiwać, że jestem jakimś ekspertem, co pozwala wyrobić sobie odpowiednią granicę bezpieczeństwa co do mojej opinii. To chyba dobrze, prawda? Osobiście natomiast na wszelkie moje pytania znalazłem odpowiedzi na tym forum, co prawda czasami jest to więcej szukania niż w posiadającej spis treści książce, ale zaleta jest taka, że ewentualnie możesz o coś samodzielnie dopytać. Czasami tylko można zostać bezsensu przeklętym za durne pytanie, ale takie życie (mam nadzieję, że mi się nie przytrafi). Pozdrawiam