Master Kiteboarding RED SEA CROSS "Start" !

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
kite24.pl
Posty: 5582
Rejestracja: 25 sie 2006, 17:42
Deska: SU-2
Latawiec: Gin Cannibal
Lokalizacja: Olsztyn
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 29 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 mar 2012, 12:06

:hand: trochę niech emocje opadną > dobrze się zakończyło :thumb: sądzę że MSZ drogą dyplomatyczną wiele pomógł.

Awatar użytkownika
Shark70
Posty: 43
Rejestracja: 05 wrz 2007, 14:55
Deska: Nobile
Latawiec: Ozone
Lokalizacja: Gdynia
 
Post05 mar 2012, 12:13

bernabeu pisze:Ja chciałbym coś dodać odnośnie poszukiwań na morzu. Pracuję w tej branży od wielu lat. Znalezienie jednego człowieka na pełnym morzu, nawet jeśli nadaje on sygnał SOS z dokładną pozycją graniczy z cudem. Tym bardziej cieszmy się, że pan Jan się odnalazł.

makaroniarz pisze:Obserwuję całą ta akcję od samego początku, sam uprawiam sporty ekstremalne i wiem co to jest pasja i jak się można jej poświęcić.
Niestety są też inne ważne wartości w życiu, chociażby takie jak żona, dzieci na których się świadomie zdecydowaliśmy i to właśnie dla nich powinniśmy czasami swoje chore ambicje schować do kieszeni.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, dzieci nie zostały sierotami, żona młodą wdową i dzięki Ci za to Panie Boże.

Niestety nie poklepię tak jak inni Pana Lisewskiego po ramieniu i nie powiem "jest Pan wielki", a raczej proszę o więcej pokory i zdrowego rozsądku.

Życzę szybkiego powrotu do domu i rodziny.


Nic dodać nic ująć. Szczyt głupoty. Kitesurfing to fajny sport, ale sprzęt ten nie jest przeznaczony do żeglugi na morzu !!! Można tym popływać po jeziorze, po zatoce, ale wyprawianie się na szlak, który statek pokonuje w kilka godzin, jest po prostu totalnym brakiem wyobraźni.

bastek_kite pisze:
kasiapelasia pisze:fantastyczna wiadomość, że się odnalazl.
dlaczego janek jest taki spuchnięty??? z czego to wynika?

Bo to Janek zjadł rekina a nie rekin Janka. Taki żart. Pełen Szacunek dla tego gościa!!!


Odwodnienie.



i w końcu głos rozsądku, bo tyle "bełkotu" i "bredni" w jednym miejscu i w tak krótkim czasie dawno juz nie widziałem.Obrzucanie błotem służb ratowniczych,MSZ(konsul,ambasador),rządu,innych narodowości (np.arabusy),TV itp......).Nie miałem też pojecia,że "nasze" środowisko prezentuje tak żenująco niski poziom wiedzy i doświadczenia, ale to tak chyba jest z nami Polakami. Mam tylko nadzieję,że dzięki całej sprawie wyciągniemy właściwe wnioski i spróbujemy rzetelnie i obiektywnie oceniać tego typu sytuacje.....Pozdrawiam

autaluksusowe.eu
Posty: 2
Rejestracja: 05 mar 2012, 11:33
Lokalizacja: Warsaw
Kontaktowanie:
 
Post05 mar 2012, 12:14

Janku, szczere gratulacje od podobnego wariata do Ciebie. Też wygrywałem Mistrzostwa Polski, Europy, startowałem w wyścigach motocyklowych, samochodowych, biłem rekordy prędkości. Pływałem na bałtyku gdy był sztorm i ludzie stukali się w czoło; na oceanie fale waliły mną jak kukłą o skały przy 10 w skali, ratownicy nie chcieli wyjść w wodę gdy żona płakała i błagała o pomoc. Tak, jestem wg niektórych debilem tak samo jak Ty :D
Piszę, to z głębi mego serca, odpuściłem sobie to co dawało mi namacalne poczucie życia - adrenalinę... Mam trójkę dzieci więc to One są dla mnie priorytetem.
Dzięki Tobie poczułem się tak jak bym brał udział w Twojej wyprawie. Będzie dużo lamusów krytykujących Ciebie bo nie mają pojęcia o czym piszą. Nie wiedzą co to jest pasja i życie na krawędzi... Nie zwracaj na to uwagi. Ważne jest że przezwyciężyłeś samego siebie i wygrałeś walkę o życie w b. ciężkich warunkach. Robiłeś to co kochasz i pewnie dalej będziesz to robić.

Z głębi serca gorące gratulacje przetrwania. Cieszę się, że się udało...

Do zobaczenie na jakimś spocie.

Byłem pewny, że siadł Ci wiatr - pierwsze co przyszło mi do głowy.

A tutaj masz link na poprawienie chumoru, dla krytykujących Ciebie to ja mogę być większym idiotą :)
http://video.google.com/videoplay?docid ... 2566&hl=en

Awatar użytkownika
smithpl
Posty: 194
Rejestracja: 19 cze 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post05 mar 2012, 12:40

Butcher - jedno zdjęcie które mówi wszystko :thumb: :thumb: :thumb: :thumb: :thumb:

He he podobają mi się wpisy tych ekstremalnych sportowców z 1-2 postami na forum.
Po prostu zapaleni ryzykanci dla których pasja to życie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 05 mar 2012, 12:46 przez smithpl, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
eska
Posty: 1700
Rejestracja: 05 maja 2004, 12:41
Lokalizacja: rumia
Postawił piwka: 51 razy
Dostał piwko: 30 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 mar 2012, 12:42

Cześć wszystkim,

na podsumowanie i wyciągnięcie przyjdzie cza później. Wiemy być może więcej niż publikujemy, ale chcemy po prostu być absolutnie pewni tych informacji żeby nie było medialnego zamieszania i odwoływania - to jest dla nas najważniejsze, pozostańmy profesjonalni do końca.

Z PLB który miał ze sobą Janek nadał sygnał, odpowiednie służby na świecie które to monitorują otrzymały go i choć jeszcze do nich nie dzwoniliśmy osobiście aby to potwierdzić jesteśmy niemal pewni że informację przekazali dalej bo tak to działa na świecie. Szkoda że sygnał był tylko jeden, dlatego tak ciężko było go wyszukać przy pomocy tego jednak amatorskiego i komercyjnego urządzenia jakim jest SPOT. Bez tego SPOT'u jednak na pewno byłoby nam znacznie trudniej. W Arabii zaangażowano duże siły ratunkowe - to jest oficjalna informacja, która ma również potwierdzenia drogą oficjalną między służbami ratowniczymi.

Jako że "Rekiny w mediach rosną" my nie udzielamy już więcej żadnych informacji i prosimy media na oczekiwanie na relację z pierwszej ręki czyli prosto od Janka Lisewskiego. Kiedy Jan wróci - dokładnej daty w tym momencie nikt nie zna, na pewno w ciągu najbliższych kilku dni. A potem weźmiemy go w obroty :)

magda ziemann

Awatar użytkownika
raq
Posty: 36
Rejestracja: 15 cze 2010, 09:24
Lokalizacja: Kielce
 
Post05 mar 2012, 12:43

BraCuru pisze:Jak emocje opadną i co nie którzy wytrzeźwieją po celebrowaniu :wink: faktu przezycia Janka warto przeczytać po angielsku co myślą kajciarze z KF.com o nim i jego X.

Przeczytałem dokładnie cały wątek na kiteforum.COM i wcale nie wynika z niego, żeby anglojęzyczni kajciarze byli innego zdania niż większość z nas. Oczywiście trafiło się kilka głosów w stylu "co to za idiota?" ale gdyby wszyscy byli jednomyślni to forum byłoby nudne.
Zawsze staram się znaleźć prawdę i rację, które zwykle leżą po środku.
Czy wyprawa Janka była:
-ryzykowna - TAK, i na pewno sam to przyzna,
-nieodpowiedzialna - NIE, bo zaopatrzył się w dostępny mu sprzęt, który miał mu uratować tyłek w razie draki.
Czy można wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość? Tak, na pewno wiele, m.in. dotyczące skuteczność systemów ratowania GPS, ich standardów etc.
Czy całe zdarzenie przyczyni się w jakiś sposób do promocji i poprawy bezpieczeństwa kajciarstwa? 100xTAK. I chyba o to Jankowi chodziło.
Dla mnie jest on absolutnym twardzielem ale cały czas nie mogę do tego zdania przekonać mojej żony ;)
Dziękuję wszystkim, którzy mu pomogli i którzy będą go wspierać.

PS. Dawajcie ten nr konta...

Sebastian Kite.pl
Posty: 1130
Rejestracja: 09 mar 2006, 11:40
Deska: Różnie
Latawiec: Różnie
Lokalizacja: WWW.KITE.PL Chałupy 6/Poznań/Słupsk
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 mar 2012, 12:43

Hej,

Cieszę się baaaaardzo, że Janek jest cały i zdrowy. Rozumiem dlaczego podąża za marzeniem/marzeniami, niestety sposób w jaki to robi już nie do końca. Myślę, że wiele będzie takich głosów. Część osób się pewnie przed nimi powstrzymywała, żeby nie zaszkodzić na etapie poszukiwań.

Także Janek, chyba trochę musisz przyłożyć się na etapie przygotowań technicznych, logistycznych etc. Zdrowie i charakter już wiemy, że masz.

Pozdrawiam,

Awatar użytkownika
zaq
Posty: 922
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:52
Deska: Clash
Latawiec: Ozone Catalist
Lokalizacja: Wuwa
Postawił piwka: 21 razy
Dostał piwko: 71 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 mar 2012, 12:46

Miejcie prosze świadomość, że forum jest miejscem publicznym...
na które także wchodza media czy Ci którzy obserwowali kłopoty Janka, a są laikami. I nie muszą znać wszystkich niuansów, zajawek, kite, pasji, sprzetu, urządzeń etc. Głosy krytyczne zawsze będą, czymś one będą poparte...

Osobiście, chciałbm wierzyć że MSZ/konsul zrobili wszystko co było możliwe, we właściwym czasie. Stąd adresowałem MOCNO pewne kwestię, o szybką ich reakcję, jako osób które mogą "wpłynąć" na odpowiednie czynniki. Jak i skalę działań Saudi SAR, która jest już znana z relacji np. lokalnych mediów.

Poczekajmy na relacje samych zainteresowanych, koordynatorów, MSZ/SAR etc. Na merytoryczne zebranie faktów, rzeczywistych wydarzeń.
Na pewno będzie to wszystko weryfikowane i pochyla sie nad tym osoby bardziej merytoryczne.

Im wiecej teraz będzie głupich i nierozważnych wypowiedzi (nie rózniacych się od bełkotu komentarzy pod artykułami), tym bardziej zaszkodzicie Jankowi i kite jako takiemu. Więc proponowałbym, albo wypowiadać się merytorycznie ( w ten sposób pomagamy!), albo po prostu milczeć - jak nie ma się nic mądrego do powiedzenia.
Ostatnio zmieniony 05 mar 2012, 13:22 przez zaq, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Wiktorek
Posty: 715
Rejestracja: 02 sty 2004, 09:34
Deska: Skywalker, OR Mako!
Latawiec: RRDs, Rally
Lokalizacja: Poznań
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 11 razy
 
Post05 mar 2012, 12:56

makaroniarz pisze:Obserwuję całą ta akcję od samego początku, sam uprawiam sporty ekstremalne i wiem co to jest pasja i jak się można jej poświęcić.
Niestety są też inne ważne wartości w życiu, chociażby takie jak żona, dzieci na których się świadomie zdecydowaliśmy i to właśnie dla nich powinniśmy czasami swoje chore ambicje schować do kieszeni.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, dzieci nie zostały sierotami, żona młodą wdową i dzięki Ci za to Panie Boże.

Podobnie myślałem i nawet pisałem parę stron wcześniej, ważniejsza jest rodzina niż pasja. Ale zmieniłem zdanie, jak przeczytałem to:

Pytana, czy będzie odwodzić męża od następnych ekstremalnych przedsięwzięć, Małgorzata Lisewska powiedziała: - Nie można zabijać pasji. Wiem, jakiego Jana poznałam. Jeśli po tym co przeżył zdecyduje się na kolejne próby, będę pilnowała, aby był do nich przygotowany nadzwyczaj profesjonalnie, z telefonem satelitarnym i kilkoma urządzeniami nawigacyjnymi przede wszystkim.
Przyznała, że córka jest także entuzjastką kitesurfingu i ... "To wystarczy. Ktoś musi być ostoją, ktoś musi na barkach dźwigać to wszystko, co jest poza pasją. A że wypadło na mnie - nie narzekam". źródło


Myślę, że pani Lisewska (wielki szacunek) zna pana Lisewskiego najlepiej. I nie mamy wyjścia, powinniśmy przychylić się do jej zdania. Co nie zmienia faktu, że nigdy nie naraziłbym świadomie swojej rodziny na takie ryzyko.

Awatar użytkownika
Mincek
Posty: 892
Rejestracja: 15 cze 2010, 20:35
Deska: Duotone Jaime
Latawiec: DT Rebel 8/13 Orbit 10
Lokalizacja: Elbląg
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 76 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 mar 2012, 13:03

Radio Czworka podala ze dzis wychodzi ze szpitala, plynie do egiptu, a w piatek 99% samolot do Warszawy...

Awatar użytkownika
peg
Posty: 1440
Rejestracja: 27 wrz 2006, 23:23
Deska: C.L.A.S.H
Latawiec: EVO, Rebel, Vegas
Lokalizacja: Białystok
Postawił piwka: 11 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 mar 2012, 13:04

No cóż - powiedziało się A to trzeba powiedzieć B...


"Szanowny Panie Konsulu,

bardzo proszę przyjąć moje przeprosiny za ton wypowiedzi zawarty w moich poprzednich korespondencjach do Ambasady. Były on podyktowany chęcią możliwie najszybszego odnalezienia naszego kolegi Janka Lisewskiego. Byłem zdenerwowany, zawiedziony brakiem postępu w akcji ratunkowej, która wydawała się ciągnąć w nieskończoność pomimo nadawanych sygnałów SOS. Nic nie tłumaczy tonu moich maili - zachowałem się jak prostak. Bardzo przepraszam za to zarówno Pana jak i Pańskich współpracowników.

Jednocześnie bardzo dziękuję za Pańskie ogromne zaangażowanie, zaangażowanie Pańskich kolegów z Polskiej Ambasady a także całej Polskiej Dyplomacji wraz z Ministrem Radosławem Sikorskim oraz Premierem Donaldem Tuskiem, za nieocenioną pracę, wysiłki i pomoc włożoną w udaną akcję ratunkową Janka Lisewskiego na Morzu Czerwonym. Jestem pewien, że te podziękowania nie płyną jedynie z mojej strony ale także - a może przede wszystkim - ze strony Janka Lisewskiego osobiście, jego najbliższej rodziny ale także ze strony całego środowiska kitesurfingowego w Polsce.

Z wyrazami szacunku,
Piotr Gutowski"


Mail wysłany dziś o 13:00 do Ambasady. Kolegów kitesurferów, którzy poczuli się dotknięci tonem mojej korespondencji z Ambasadą w Rijadzie także z tego miejsca przepraszam.

ALOHA!!

Awatar użytkownika
razor
Posty: 649
Rejestracja: 12 lip 2007, 18:20
 
Post05 mar 2012, 13:06

raq pisze:Zawsze staram się znaleźć prawdę i rację, które zwykle leżą po środku.
Czy wyprawa Janka była:
-ryzykowna - TAK, i na pewno sam to przyzna,
-nieodpowiedzialna - NIE, bo zaopatrzył się w dostępny mu sprzęt, który miał mu uratować tyłek w razie draki..

a dla mnie w tym momencie była jednak trochę nieodpowiedzialna, nikt nie przetestował jak działa ten Spot i Janek swoje życie zawierzył zabawce za 150 euro.
Na taki rejs powinien mieć SPRAWDZONY sprzęt i przemyślany plan ratunkowy.
i np. telefon satelitarny, mały gadgecik, a cieszy. (nie trzeba go od razu kupować)

Joanna2006
Posty: 18
Rejestracja: 03 mar 2012, 00:11
 
Post05 mar 2012, 13:13

65-letni kajakarz z Polic (Zachodniopomorskie) Aleksander Doba jako pierwszy Polak przepłynął samotnie kajakiem Atlantyk. W środę, po 99 dniach żeglugi, dopłynął do Brazylii - poinformował współorganizator wyprawy Jerzy Arsoba.
Aleksander Doba to najbardziej doświadczony polski kajakarz. Po rzekach, morzach i oceanach kajakiem przepłynął ponad 70 tys. km m.in. opłynął samotnie Bałtyk, przepłynął z Polic do Narwiku, a w 2009 r. opłynął jezioro Bajkał. Doba zapowiedział, że po odpoczynku w Brazylii, chce kajakiem pokonać jeszcze 6 tys. km, płynąc wzdłuż wybrzeży Ameryki Południowej i Północnej do Waszyngtonu.
Marek Kamiński (ur. 24 marca 1964 roku w Gdańsku) – polski polarnik, podróżnik, przedsiębiorca. Pierwszy i jedyny człowiek na świecie, który zdobył oba bieguny Ziemi w ciągu jednego roku bez pomocy z zewnątrz: 23 maja 1995 roku wraz z Wojciechem Moskalem dotarł na biegun północny, a 27 grudnia 1995 roku zdobył samotnie biegun południowy.
[color=#000000][/color
Ludzi, którzy samotnie opłynęli kulę ziemską można policzyć na palcach. Oto oni: Joshua Slocum, który jako pierwszy samotnie opłynął ziemię w latach 1895 – 98, Vitto Dumas – pierwszy samotny żeglarz, który opłynął ziemię okrążając przylądek Horn (1942 – 43), Francis Chicester, który w latach 1966 – 67 jako pierwszy opłynął ziemię z jednym tylko postojem. Czwartym na tej liście jest Polak – Leonid Teliga, który w latach 1967 – 69 samotnie okrążył ziemię na jachcie „Opty”
Sobota, 21 stycznia (21:43)
Laura Dekker - 16-letnia Holenderka - jest najmłodszą osobą w historii, która samotnie opłynęła świat dookoła. W sobotę wieczorem nastolatka przybiła swoim żaglowcem do portu Saint-Martin - donosi korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska Borginon. Podróż zajęła jej rok.
MOGŁABYM TAK BARDZO DŁUGO.... WKLEJAJCIE TO NA FORA- GDZIE LUDZIE NIE ROZUMIEJĄ, BOJĄ SIĘ REALIZOWAĆ SWOJE MARZENIA, WYPOWIADAJĄ SIĘ NIE ROZUMIEJĄC PIĘKNA ZDOBYWANIA - żal mi tych osób...

zakończę cytatem: Jest jedna zasadnicza rzecz określająca wyjątkowość człowieka - pasja. pozdrawiam serdecznie Asia

Awatar użytkownika
Mincek
Posty: 892
Rejestracja: 15 cze 2010, 20:35
Deska: Duotone Jaime
Latawiec: DT Rebel 8/13 Orbit 10
Lokalizacja: Elbląg
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 76 razy
Kontaktowanie:
 
Post05 mar 2012, 13:15

peg pisze:No cóż - powiedziało się A to trzeba powiedzieć B...


"Szanowny Panie Konsulu,

bardzo proszę przyjąć moje przeprosiny za ton wypowiedzi zawarty w moich poprzednich korespondencjach do Ambasady. Były on podyktowany chęcią możliwie najszybszego odnalezienia naszego kolegi Janka Lisewskiego. Byłem zdenerwowany, zawiedziony brakiem postępu w akcji ratunkowej, która wydawała się ciągnąć w nieskończoność pomimo nadawanych sygnałów SOS. Nic nie tłumaczy tonu moich maili - zachowałem się jak prostak. Bardzo przepraszam za to zarówno Pana jak i Pańskich współpracowników.

Jednocześnie bardzo dziękuję za Pańskie ogromne zaangażowanie, zaangażowanie Pańskich kolegów z Polskiej Ambasady a także całej Polskiej Dyplomacji wraz z Ministrem Radosławem Sikorskim oraz Premierem Donaldem Tuskiem, za nieocenioną pracę, wysiłki i pomoc włożoną w udaną akcję ratunkową Janka Lisewskiego na Morzu Czerwonym. Jestem pewien, że te podziękowania nie płyną jedynie z mojej strony ale także - a może przede wszystkim - ze strony Janka Lisewskiego osobiście, jego najbliższej rodziny ale także ze strony całego środowiska kitesurfingowego w Polsce.

Z wyrazami szacunku,
Piotr Gutowski"


Mail wysłany dziś o 13:00 do Ambasady. Kolegów kitesurferów, którzy poczuli się dotknięci tonem mojej korespondencji z Ambasadą w Rijadzie także z tego miejsca przepraszam.

ALOHA!!


Znasz moje zdanie na ten temat. Ale dla mnie bardziej sie licza checi niz wynik, a w tym wypadku, przyznanie sie iz dzialalo sie w zlosci i bylo to zbedne.

Moim i powtarzam tylko moim zdaniem, zajebiste podejscie. I jak pisalem Ci wczesniej, do zobaczenia na wodzie !!

tomaszek75
Posty: 3
Rejestracja: 05 mar 2012, 13:03
 
Post05 mar 2012, 13:18

Witam wszystkich,
nie jestem członkiem rodziny p. Lisewskiego, nie należę do saudyjskiego SAR-u, nie jestem przedstawicielem MSZ-u, nie wsparłem poszukiwań niczym innym niż tylko trzymaniem kciuków, ale myślę, że skoro tak bardzo się martwiłem tą sytuacją, że kilka razy w nocy wstawałem żeby sprawdzić kiteforum to nawet ja mogę mieć prośbę o kilka słów wyjaśnienia…

Pierwsza akcja p. Lisewskiego – przepłynięcie przez Bałtyk – zajmowała mnie tak samo mocno. Akurat wracałem wtedy z Helu i wielokrotnie dzwoniłem do kolegi żeby mi sprawdzał czy p. Lisewski dopłynął. To była zupełna partyzantka. Pamiętam jak bardzo zszokował mnie filmik, na którym p. Lisewski schodził na wodę i rozmawiał z dyżurnym w porcie. Uderzyło mnie to, że nikt o tej akcji nie został uprzedzony, że nikt nic nie wiedział.

Myślałem, że Red Sea Cross będzie zupełnie inny. Cały ten wątek pokazuje, że nie był. Jedynym planem B było „zrobię tratwę z latawca i wyślę sygnał SOS”. I niech mnie szukają. Niech ileś osób organizuje mi pomoc.

Szokiem był dla mnie ten post:

PILNE!!!!!!!
szukam kontaktu do osoby z kiteforum Apach_board - nr. tel.
Lub innej osoby, która może wiedzieć jaki jest numer urządzenia ratunkowego z którym popłynął Janek,
mając ten numer Mleczny (jest w RSZ i razem z ekipą szukają Janka) będzie mógł zlokalizować Janka i wysłać łódź ratunkową.
Jak ktoś ma namiary urządzenia to prosze o kontakt ze mną 607 147 250 lub bezpośrednio z Mlecznym 508346565 lub ekipą RSZ - +201229298691.


To wypływa się samotnie przez Morze Czerwone nie podając nawet na wszelki wypadek numeru urządzenia GPS?

Myślę, że wszyscy zasługujemy na kilka słów wyjaśnienia:
1) Czy urządzenie GPS było testowane na Morzu Czerwonym? Czy nie należało wcześniej przepłynąć Morza np. łodzią sprawdzając, czy działa?
2) Dlaczego o tych problemach z przeliczaniem pozycji dowiedzieliśmy się dopiero w trakcie akcji ratunkowej? Czy wcześniej nie sprawdzano jak działa urządzenie i jakie współrzędne podaje?
3) Czy nie należało poinformować Egipcjan i Saudyjczyków o Crossie uprzedzając ich o tym, aby byli w razie czego w pogotowiu?
4) Czy na pewno płynąc samotnie przez Morze Czerwone nie byłoby bezpieczniej płynąć z board leashem (oczywiście wiem jakie są ryzyka korzystania z tego ale pytanie co jest gorsze – kontuzja czy zostanie bez deski na środku morza)?
5) Dlaczego nie skorzystano z sugestii ze str. 2 tego wątku aby się zaopatrzyć w to: http://www.switlik.com/aviation/isplr/tech-specs (to tylko 2,4 kg)?
6) Dlaczego p. Lisewski wziął tak mały zapas wody?


Ktoś ma pasję? To ok. Ale w takim razie trzeba było popłynąć bez żadnego urządzenia GPS. Albo płynę bez asekuracji (żadnej) bo tak chcę (i moja rodzina to akceptuje) albo wcześniej odpowiednio sobie asekurację zapewniam.

P. Lisewski na pewno jest b. wytrzymały i odważny i chwała mu za to. Ale z tym bohaterstwem to pomyłka.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości

cron