Kitesurfer ratowany przez SAR 14.01.2012

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
patron
Posty: 1908
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:10
Postawił piwka: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 lut 2012, 11:51

BraCuru pisze:
Mając zrobić przeszczep serca swojemu dziecku zdecydujesz się na czekanie w 2 letniej kolejce za nasze podatkowe pieniądze czy sprzedasz dom, samochód, kajta i zrobisz to za tydzień w prywatnej klinice?


Chciałbym zobaczyć jak jakikolwiek prywatny szpital (bo klinika = szpital uniwersytecki) przeszczepia cokolwiek komukolwiek ;-)
Do prywatnych szpitali przyjmują jedynie zdrowych ludzi na dobrze płatne procedury. Jakiekolwiek powikłanie => odsyłamy do kliniki uniwersyteckiej.

Z ostatnich dwóch tygodni: skręcenie przydatka jądra u chłopca, niedrożność żółciowa, poród niefizjologiczny. A jeszcze cały czas jestem tylko studentem i więcej mnie w szpitalu nie ma niż jestem ;-)

Barosz21
Posty: 528
Rejestracja: 01 gru 2007, 12:15
Deska: SU-2 Warcraft
Latawiec: Zeeko Krush
Lokalizacja: Szczecin/Piła
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post18 lut 2012, 13:05

Mincek pisze:
Co do kosztow akcji... przepraszam, a z czego utrzymywany jest SAR, GOPR, WOPR ?? nie wiesz ?? to ja ci powiem MOICH i TWOICH podatkow... niewiem czy placisz, ale ja place, wiec WYMAGAM aby w razie czegos co nie jest zabronione, ratowano moja dupe, niewazne czy to bylo odpowiedzialne czy nie....



Chcesz Się naprawdę w ten sposób licytować? Że płacisz i wymagasz? więc ktoś może narażać za Ciebie życie? Że ty możesz wyłaczyć myślenie a inni niech sieo Ciebie martwią? Płacimy podatki i wymagamy? To ja się nie zgadzam żeby z moich podatków ratowano twoją lekkomyślność. Powiem tak: za rok zamieszkam w szpitalu na dobre i jak z rana przyjdziesz do mnie i zaczniesz wykrzykiwać że płacisz podatki i Ci się wszystko należy dlatego moim obowiązkiem zasranaym jest Ciebie leczyć to odeśle cię do domu z tabletką Ibupromu i poporoszę żebyś przyszedł na następny dzień jak sie uspokoisz a sposobów na zrobienie Ci na złosć znajdę milion. Szanujmy się nawzajem i swoja pracę.

Z takim nastawieniem: maja mnie ratować jeśli nei robię niczego zabronionego państwo się przed nami poniekąd świrami zacznie bronić- chcemy wywoływać opór środowisk? jeśli nie to lepiej znajdźmy,stwórzmy jakieś standardy zachowań przy np lataniu w takich warunkach. Ja osobiście takie warunki nad morzem unikam. Dużo bezpieczniej dla mnie przy takim wietrze jest nad jeziorami. Fun też większy ale to moje zdanie.

Widziałem ze ktoś wcześniej juz do tego nawiązał: np telefon do SARU z informacją co gdzie jak i kto może wzywać pomocy. Jednak widzę że po prostu lubimy się posprzeczać zamiast wyciagnąć jakąś naukę i wnioski na przyszłość.

Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 lut 2012, 13:11


roonek
Posty: 167
Rejestracja: 01 wrz 2009, 23:18
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 lut 2012, 13:31

Barosz21 pisze:
Mincek pisze:
Co do kosztow akcji... przepraszam, a z czego utrzymywany jest SAR, GOPR, WOPR ?? nie wiesz ?? to ja ci powiem MOICH i TWOICH podatkow... niewiem czy placisz, ale ja place, wiec WYMAGAM aby w razie czegos co nie jest zabronione, ratowano moja dupe, niewazne czy to bylo odpowiedzialne czy nie....



Chcesz Się naprawdę w ten sposób licytować? Że płacisz i wymagasz? więc ktoś może narażać za Ciebie życie? Że ty możesz wyłaczyć myślenie a inni niech sieo Ciebie martwią? Płacimy podatki i wymagamy? To ja się nie zgadzam żeby z moich podatków ratowano twoją lekkomyślność. Powiem tak: za rok zamieszkam w szpitalu na dobre i jak z rana przyjdziesz do mnie i zaczniesz wykrzykiwać że płacisz podatki i Ci się wszystko należy dlatego moim obowiązkiem zasranaym jest Ciebie leczyć to odeśle cię do domu z tabletką Ibupromu i poporoszę żebyś przyszedł na następny dzień jak sie uspokoisz a sposobów na zrobienie Ci na złosć znajdę milion. Szanujmy się nawzajem i swoja pracę.


a jak ktoś jest lekkomyślny i roztrzaska sie z własnej głupoty samochodem to też go ratujesz ibupromem?:)

ehh a o służbie zdrowia to nie ma co pisać -szkoda zdrowia... i tak Twoim obowiązkiem jest leczyć ludzi-bo za to Ci płacą (jeżeli jesteś lekarzem....)


pozdrawiam

Barosz21
Posty: 528
Rejestracja: 01 gru 2007, 12:15
Deska: SU-2 Warcraft
Latawiec: Zeeko Krush
Lokalizacja: Szczecin/Piła
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post18 lut 2012, 13:41

roonek pisze:

a jak ktoś jest lekkomyślny i roztrzaska sie z własnej głupoty samochodem to też go ratujesz ibupromem?:)

ehh a o służbie zdrowia to nie ma co pisać -szkoda zdrowia... i tak Twoim obowiązkiem jest leczyć ludzi-bo za to Ci płacą (jeżeli jesteś lekarzem....)


pozdrawiam


Ale może ja nie chce pieniędzy za pacjenta który wpada na izbę i mi ubliża :) nie mam możliwości odmówić. rozumiesz o co chodzi.

Po wypadku jak go przywiozą to nei pyskuje... ale potrafi założyć sprawę za zniszczenie ubrania:P

Chodzi tylko i wyłacznie o szacunek dla cięzkiej pracy a nie o to by robić sobie na złość.

Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 lut 2012, 14:08

BraCuru pisze:Zgadzam się, że kosztami akcji ratowniczych turystów powinni być obciążani ratowani, co proponują ratownicy. Nie ma delikwent ubezpieczenia - jest ryzykantem i płaci sam. Ma ubezpieczenie, jest odpowiedzialny i płaci ubezpieczalnia. Interesujące jest to, że wg Newsweeka ponoć 82% ankietowanych z tym się zgadza.
Raczej łatwo domyśleć się, że miałoby to pozytywny wpływ na organizacje, wyposażenie i jakość służb ratowniczych, samodyscyplinę turystów, rozpowszechnienie ubezpieczeń turystyki górskiej, wodnej.


troszke sie obawiam jakby tak bylo. ubezpieczalnie robia wszystko aby nie zaplacic klientom. w regulaminach znalazloby sie pewnie ze mozesz plywac do 5bft czy rownie ciekawy zapis i mielibysmy to co w belgii. zakazy i nakazy.

Awatar użytkownika
bronix
Posty: 564
Rejestracja: 17 wrz 2007, 16:35
Lokalizacja: NPI Pisz /no i Brzeźno
Postawił piwka: 1 raz
 
Post18 lut 2012, 15:33

brokułko,tak nie lubiana (rozumiem już teraz moją córę) :wink: zrobiłeś na forum kabaret to staram się pisać tak trochę kabaretowo-karykaturalnie ,a ty jak zwykle prosto ,płytko i tak nijak widać że dopadł cię brokułko syndrom stresu po kiteforumowego :doh: .Wybacz ale nie zniżę się do twego poziomu zgodnie z przestrogą mego taty który zawsze mi powtarzał :nigdy nie wdawaj się w polemikę z imbecylem ,najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem.Zatem pozdrawiam,lub może zdrowia życzę ,tego fizycznego także :wink: .

ps; jeśli chodzi o te nieszczęsne ubezpieczenia , jeżeli będe miał wykupione odpowiednie takowe to panowie ratownicy będą wtedy mniej narażali życie podczas akcji ? i będą bezpieczniejsi ? :think: .Jest kilka profesji które się wykonuje z powołania przede wszystkim ! :hand:

Barosz21
Posty: 528
Rejestracja: 01 gru 2007, 12:15
Deska: SU-2 Warcraft
Latawiec: Zeeko Krush
Lokalizacja: Szczecin/Piła
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post18 lut 2012, 16:49

bronix pisze:Jest kilka profesji które się wykonuje z powołania przede wszystkim ! :hand:


dodam tylko- co nie oznacza że można ich narażać przez swą lekkomyślność bo przecież robią to z powołania.
I tu sie z Tobą zgodzę i z march_inem- ubezpieczenie też nic tu nie da. Nikt normalny nie ubezpieczy Cie na wypadek testowania latawca w tornadzie-więc pewnie ograniczeń będzie wiele.

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 lut 2012, 17:30

bronix pisze: ...(rozumiem już teraz moją córę)...
...z przestrogą mego taty...

Jeszcze zapomniałeś napisać co Twoja babcia myśli o mnie :lol:
Kabaret Bro2: brokułka z bronkiem :wink:

Awatar użytkownika
bronix
Posty: 564
Rejestracja: 17 wrz 2007, 16:35
Lokalizacja: NPI Pisz /no i Brzeźno
Postawił piwka: 1 raz
 
Post18 lut 2012, 21:24

:hand: świętej pamięci babci w to nie mieszaj proszę .Reszta oki :mrgreen:

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post19 lut 2012, 10:02

To ja się nie zgadzam żeby z moich podatków ratowano twoją lekkomyślność
zastanow sie bo jesli plywasz na kite to dla 90% spoleczenstwa jestes lekkomyslny nie bede tego rozwijal dalej bo mozna mnozyc przyklady w koncu dojdziemy do duzego pokoju ze starym fotelem ktory tez jest niebezpieczny bo sprezyna moze ci wejsc do dupy a ja nie bede placil podatkow na kolesi ktorzy siadaja na stare fotele.

Powiem tak: za rok zamieszkam w szpitalu na dobre i jak z rana przyjdziesz do mnie i zaczniesz wykrzykiwać że płacisz podatki i Ci się wszystko należy dlatego moim obowiązkiem zasranaym jest Ciebie leczyć to odeśle cię do domu z tabletką Ibupromu i poporoszę żebyś przyszedł na następny dzień jak sie uspokoisz a sposobów na zrobienie Ci na złosć znajdę milion. Szanujmy się nawzajem i swoja pracę.
[/quote]
z twojego postu wnioskuje ze jestes co najmniej salowym(nie obrazajac salowych ) lub dyrektorem szpitala po studiach ekonomicznych ewentualnie prezesem lokalnego odzialu nfz (tak kiedys przy' negocjacjach' cos takiego uslyszalem :hand: bez urazy prosze ale tak nie mozna

AdamR
Posty: 158
Rejestracja: 20 wrz 2007, 22:10
Lokalizacja: Śląsk/Gliwice
 
Post19 lut 2012, 11:34

BraCuru pisze:....
Zgadzam się, że kosztami akcji ratowniczych turystów powinni być obciążani ratowani, co proponują ratownicy. Nie ma delikwent ubezpieczenia - jest ryzykantem i płaci sam. Ma ubezpieczenie, jest odpowiedzialny i płaci ubezpieczalnia. Interesujące jest to, że wg Newsweeka ponoć 82% ankietowanych z tym się zgadza.
Raczej łatwo domyśleć się, że miałoby to pozytywny wpływ na organizacje, wyposażenie i jakość służb ratowniczych, samodyscyplinę turystów, rozpowszechnienie ubezpieczeń turystyki górskiej, wodnej.
......

Odpłatności za ratownictwo ???
A kiedy byś obciążał za akcje, a kiedy ratował bezpłatnie ?
:mrgreen:
ps
To tych co piciem i paleniem niszczą sobie zdrowie to do piachu bez leczenia ?

Barosz21
Posty: 528
Rejestracja: 01 gru 2007, 12:15
Deska: SU-2 Warcraft
Latawiec: Zeeko Krush
Lokalizacja: Szczecin/Piła
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post19 lut 2012, 13:00

rolnik pisze: zastanow sie bo jesli plywasz na kite to dla 90% spoleczenstwa jestes lekkomyslny nie bede tego rozwijal dalej bo mozna mnozyc przyklady w koncu dojdziemy do duzego pokoju ze starym fotelem ktory tez jest niebezpieczny bo sprezyna moze ci wejsc do dupy a ja nie bede placil podatkow na kolesi ktorzy siadaja na stare fotele.


Nie o to chodzi podałeś tragiczny przykład i sam chyba rozumiesz skrajnośc takiego poglądu.Można zakazać wszystkiego ale nie popadając w paranoję. Dobrze wiesz- pewnie lepiej niż ja że kite sam w sobie nie jest niebezpiecznym sportem jeśli uprawiany z głową i w odpowiednich warunkach. Tak samo jak snowboard uprawiany w kasku i na przygotowanych trasach, narciarstwo, quady, czy nawet sporty motocyklowe, samochodowe. Co nie oznacza ze każdy ze sportów które wymieniłem nie może stać się mega extremalny np na dzikich trasach w 300cm śniegu w czapce, w skokach samochodem nad zapalonym autobusem, czy skakanie kładem nad samochodami, lataniem przy 50 węzłach na 7m fali. Przynasz że stopień ryzyka wzrasta diametralnie o czym przekonał się choćby tak doświadczony kitesurfer jak Jurgen. Jako świadomy kitesurfer uznaję że tak samo jak każdy inny sport UPRAWIANY w odpowiednich warunkach kite jest sportem bezpiecznym. Wiadomo każdy moze mieć swoje zdanie ale ma byc swiadom tego co mówi i być zorientowany w temacie. I nie sądzę że wiele osób stwierdzi potem że uprawainie kite jest lekkomyślne- sport ekstremalny jak każdy inny. Kto się nie zna natomiast niech nie zabiera głosu.

Poza tym należało by jeszcze rozważyć aspekt lekkomyślności w innych kategoriach. Uprawiam kite przy 50węzłach ale bez fali i każda większa łódka mnie uratuje bez narażenia życia załogi, jeźdzę w 300cm śniegu przed lawiną ale koledzy ze śmigłowca mnie ubezpieczają, mają dobre warunki pracy i widoczność i w każdej chwili mi pomogą bez narażenia swojego życia w niebezpiecznych warunkach, skaczę nad płonącym autobusem ale są strażacy w pogotowiu, karetka czeka a publiczność jest oddzielona gruba bandą. Taką lekkomyślnośc jestem w stanie zrozumieć bo o ile można tak powiedzieć jest odpowiedzialna i przemyślana nie tylko w kwestii mojego zdrowia ale tych którzy będą musieli udzielić mi pomocy. jeśli jednak wychodzę sam na ww warunkach i tak jak koledzy bardziej zorientowani w pracy SAR napiosali- to będą dla nich cieżkie warunki pracy o ile podjecie rozbitka będzie wogóle możliwe to pływanie w takich warunkach, z tą wiedzą, z nastawieniem płacę/wymagam i mogę bez presji narażać cudze życie bo jak ktoś napsiał wyżej przecież istenieje powołanie w niektórych profesjach- ja tego nie rozumiem, i nie akceptuje.

Inna sprawa nawiązałeś do ekonomii dalej. Dlaczego państwo stworzyło policję, straż, ochronę zdrowia i ratuje nasze życie płacąc nieraz 100 000 za udzielenie pomocy? Bo mu się to opłaca. JAk cie uratują to zapłacisz podatki, kupisz dużo sprzętu do kite, potem dobrą kamerę żeby sie nagrać a do tego duży tV żeby się dobrze widzieć- i nakręcisz gospodarkę. Jednak nie jest głupie. nie zakaże kite bo nakręcasz gospodarkę ale jak 1 czy 2 raz straci anteny na łódce albo nie daj bóg ktoś zginie to media tak to rozdmuchają że sankcji możemy się spodziewać w ekspresowym tempie. I wtedy bedzie- pływanie w kaskach i tylko na ustalonych akwenach i warunkach. I skończy się wykrzykiwanie że płacimy i wymagamy. Tak samo płacimy z autostrady ale nikt nie wykrzykuje tam że płąci sobie i moze jechać 180 bo policja go wybrecha i wzbogaci go o 10 punktów.

rolnik pisze:[quote
z twojego postu wnioskuje ze jestes co najmniej salowym(nie obrazajac salowych ) lub dyrektorem szpitala po studiach ekonomicznych ewentualnie prezesem lokalnego odzialu nfz (tak kiedys przy' negocjacjach' cos takiego uslyszalem :hand: bez urazy prosze ale tak nie mozna
[/quote]

Nie do końca zrozumiałem ale nie będę żywił urazy po to jesteśmy żeby dyskutować i może się czegoś nauczyć. Pewnie nie podoba Ci się to co powiedziałem. Mi też do końca nie, ale jesteśmy tylko ludzmi. Po 24h dyżurze i nieprzespanej nocy nie masz ochoty żeby ktoś na Ciebie krzyczał i ci ubliżał. Tak samo analogicznie nikt z SARu nei chciałby usłyszeć tego co tu padło- to ich zasrtany obowiązek że mają udzielic pomocy i przecież robia to z powołania. Ciekawe czy ich dzieci o tym wiedzą że tatuś ma powołanie :naughty: Jeśli się z tym nie zgadzasz to pozostaje Ci tylko być porządnym gosciem bo niestety tak bedzie i podejżewam że to nie tylko moje zdanie. Co więcej pójde o zakład że zrobiłbyś to samo gdyby ktoś w twej profesji zachowywał się nie fair w stosunku do Ciebie. Nikt nie lubi traktowania z góry. Osoba prywatna jak ją źle potraktujesz nie zrobi dla Ciebie nic i możesz sobie swoje pieniadze wsadzić, szanuj wiec to że niektóre profesje nie mogą Ci odmówić pomocy. Nie zrozum mnie źle. Zawsze udzielę pomocy jeśli będzie taka potrzeba bo po to sie uczyłem tyle lat i głęboko wierzę w swą misję ale krzykiem nic ze mną nie załatwisz. Myślałem że to oczywiste - szanujmy się nawzajem a wszystko się ułoży.
Ostatnio zmieniony 19 lut 2012, 13:08 przez Barosz21, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post19 lut 2012, 13:04

a tu dalej śmiesznie :mrgreen:

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post19 lut 2012, 21:03

Zawsze udzielę pomocy jeśli będzie taka potrzeba bo po to sie uczyłem tyle lat i głęboko wierzę w swą misję
:thumb: najbardziej mi sie spodobala wiara w swoja misje :clap: az taki nie jestem :lol: ale zawsze staram sie byc czlowiekiem i nie widze sensu robienia na zlosc drugiemu to mnie najbardziej zabolalo u kolegi :hand:

Dobrze wiesz- pewnie lepiej niż ja że kite sam w sobie nie jest niebezpiecznym sportem jeśli uprawiany z głową i w odpowiednich warunkach.

Nie zgodze sie .Jest sporetm extremalnym .Mocno zaleznym od sprzetu .Srednio przewidywalnym .Chyba ze mowimy tu o "turystyce niemieckiej" 11 kt kask ochraniacze rekawiczki piec godzin lansu na plazy i pol godziny plywania.No wlasnie dzisiaj przypadek ...z flag beach turysta z niemiec wczesniej opisany na Flysurferze calkiem dobrze dawal rady tylko wiatr totalnie siadl i utopil 19 .Feralnie wiatr sie odkrecil i klient wyladowal na rafie .Mial kask to przezyl ale mogla mu sie noga zaklinowac i wtedy byla by bieda .
Zgodze sie z oszolomami typu 30kt na 12 bo nie ma innego latawca ,wychodzenie na wode po pijaku i takie tam przypadki oczywiste . 50kt ? jak masz 5m kitea? sam miod a ty piszesz ze to nierozsadne .


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości