Po co mi PSKite w kontekście walki o Plebiscyt.

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
PusieK
Posty: 480
Rejestracja: 10 cze 2007, 23:46
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post29 gru 2011, 13:38

Admie nie zgodzę się z twierdzeniem że plaż mamy dużo i miejsca dla wszystkich wystarczy, weź pod uwagę fakt iż część ludzi pływa na śródlądziu, gdzie ilość miejsca jest ograniczona. Kilka lat temu jak na spocie było 10 osób to było wielkie WOW, super atmosfera i klimat! W chwili obecnej na tych samych spotach jest już 40 osób albo i więcej, a jeziora się nie powiększają i niebezpieczeństwo wzrasta, ponieważ przypada co raz więcej kiterów na akwen. Co będzie za lat 10? Strach pomyśleć, akweny wodne to nie drogi i nie da się ich rozbudować! Nie zrozum mnie źle, nie chodzi mi o to by zachować kite'a tylko dla siebie, uważam tylko iż popularyzacja kite'a na siłę, promowanie go w TV, reklamach itd. doprowadzi do znacznego zwiększenia ilości osób go uprawiającego a co za tym idzie zwiększy się niebezpieczeństwo na spotach!
Czujesz klimat?

Adamie co do KsPD to chyba się trochę zagalopowałeś!!! Z tego co się orientuję to początki KsPD sięgają 2008 roku a PSKite powstało w 2010!! KsPD stworzył BraCuru (szacunek!!), jednak przy tworzeniu uczestniczyli też inni ludzie niezwiązani z PSKite.

To co PSKite zrobiło dla Kowalskeigo?

W woli wyjaśnienia nic od PSKite nie oczekuję!

edit:
Adamie a co do wyników to na stronie której wskazałeś brak informacji o sukcesach np Błazeja w PKRA!

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post29 gru 2011, 16:47

Jeżeli idzie o nasze morze - problemem nie jest brak dużego akwenu, czy miejsca do startowania kajta, ale chęć by zrobić to w tym samym miejscu co wszyscy, by skakać tuż przy brzegu itd. Rewa w wietrzny dzień jest świetnym przykładem potencjalnie bezpiecznego, stosunkowo dużego akwenu, na którym w praktyce jest niebezpiecznie. Z mojego punktu widzenia, w Rewie kompletny freestyleowy luz w rozsądnych granicach bezpieczeństwa przestał być możliwy w 2004 lub 2005 (oczywiście w sezonie - poza nim wciąż jest pusto). Długo zanim ktokolwiek poważnie zaczął popularyzować kajta w Polsce.

Oczywiście na śródlądziu sprawy czasami mają się inaczej - na małym bajorku nie popływa bezpiecznie 40 osób, choćby nie wiem jak się starać. Niemniej jakiekolwiek działania lub zaniechania PSKite, czy kogokolwiek innego nie spowodują, że chętnych do pływania na tym bajorku będzie nie więcej, niż jest ono w stanie pomieścić. To oczywiście problem i prędzej czy później będziemy (my - wszyscy pływający) jakoś go rozwiązać. Aktywne popularyzowanie sprawi, że stanie się to prędzej niż później.

Co do KsPD - dla ścisłości: napisałem "co zrobili działacze PSKite dla..." - Marek jest działaczem PSKite (jednym z najbardziej tu atakowanych) i Marek (jest w ogromnej większości odpowiedzialny za KsPD. Oczywiście prawdą jest, że KsPD jest starszym niż PSKite dzieckiem Marka. Niemniej - idę stępa z faktami pod rękę ;). Kluczowe pytanie, w skrócie "Co Kowalski na KsPD?" pozostaje bez odpowiedzi.
Czy Kowalski chce, żeby PSKite starało się o formalne uznanie KsPD w Polsce, czy woli, żeby zakopać je głęboko, bo jakiekolwiek reguły kłócą się z ideą wolnego nieskrępowanego kajta?


Napisałem również, że: "wyniki polskich zawodów znajdziesz...". PKRA na razie u nas nie było. No i niestety niektórzy z organizatorów zawodów czasami nie spieszą się z publikacją wyników - stąd i nie mamy, póki co, kompletu oficjalnych wyników Polaków w 2011 w formie krótkiej i czytelnej tabelki. Ale z pewnością niebawem taka powstanie. Niemniej relacje z zawodów z udziałem Polaków z m.in. znajdziesz w zawody-relacje. Ale skoro wiesz o sukcesach Błaszki, to pewnie je czytałeś :naughty: . Nie bądź proszę taki małostkowo-wytykalski ;)

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post29 gru 2011, 18:10

Adam S pisze:Czy Kowalski chce, żeby PSKite starało się o formalne uznanie KsPD w Polsce, czy woli, żeby zakopać je głęboko, bo jakiekolwiek reguły kłócą się z ideą wolnego nieskrępowanego kajta?


A Policja kite też będzie :?: Bo na każdym spocie znajdziesz wielu takich którzy są równiejsi a o PSKite czy KsPD nawet nie słyszeli.... Po co nam kolejne prawa których wielu nie respektuje i respektować nie będzie.....

Awatar użytkownika
Kristoff
Posty: 490
Rejestracja: 26 cze 2011, 12:37
Deska: Shinn Bronq Heritage, LF Foil
Latawiec: Flaj Speed 3, Flaj Boost
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 28 razy
 
Post29 gru 2011, 20:06

jacekdaktera pisze:Witaj Kriss.


Witaj jacekdykteryjka. (pozwól, że tak Cię będę nazywał, skoro nawet mojego nicka na forum nie chciało Ci się napisać w całości)

jacekdaktera pisze:W Wigilię przeczytałem Twoją odpowiedź. Pomyślałem sobie tak.
Diabeł, skąd się taki wziął. Ale potem refleksja. Wigilia, w ten dzień nawet zwierzęta mówią ludzkim głosem, ale gdy ja chodziłem na religię to ksiądz nie uczył, że piszą po naszemu. Stąd wniosek. Diabeł.


Jeśli Twój religijny światopogląd na to pozwala, nazywaj mnie sobie diabłem (choć jak rozumiem w nurcie katolickim to nic dobrego). Ani mnie to ziębi ani grzeje.

jacekdaktera pisze:Drogi Kriss. W swoim poście poruszyłeś dwa niezależne tematy.
1. Wykazałeś słabość pokazując brak szacunku do własnych rodziców i za to należą Ci się zwyczajne baty. Dlaczego. Pierwsza część Twojego listu nie jest merytoryczna odpowiedzią na poruszane w tym wątku tematy. Plujesz. Okazując słabość . Niszczysz swój autorytet, a tym samym godzisz w autorytet swoich rodziców. Marna to dla nich nagroda. Myślę, że raczej wstyd. Oczywiście mógłbym kontynuować ten wątek przez wiele stron. Patykiem przypadkiem trzymanym w trzęsącej się ze strachu dłoni nie pokonasz słonia. Ale też nie dasz jemu satysfakcji. Potrzebujesz pomocy, aby przez życie iść z podniesioną głową. Piszesz, że masz kłopoty. To widać z treści Twego listu. Zadzawoń spróbuję z racji swego wieku :lol: Ci pomóc. W końcu doświadczenie kilku generacji…..


Masz rację co do podziału mojego posta na 2 części. W pierwszej wg Ciebie pluję, i tak dalej i tak dalej...
Cóż, w pierwszej części odnoszę się przecież TYLKO do Twojego wcześniejszego posta. Traktuję Cię tak jak Ty potraktowałeś jednego z kolegów biorących udział w dyskusji. Zabolało? Czy może autorytet się zatrząsł bo "są równi pośród równiejszych"?
Do części o rodzicach, słabościach, a w szczególności do słonia i trzesącej się dłoni z przypadkowym patykiem po namyśle nie odniosę się wcale. Demagog z Ciebie pierwsza klasa.

jacekdaktera pisze:2. Przedstawiasz tu wizję swojego pomysłu na kite. Rozumiem, że nie czytałeś postów dotyczących PSKite, pomysłów, krytyk, planów i nadziei. Ja próbuję namawiać do tego pomysłu , ale on nie jest sprzeczny z Twoim. Jako członek PSKite znajduję w nim szansę dla siebie, ale również zgadzam się z każdą opinią i marzeniami wszystkich 12 dyskutantów.


Wyobraź sobie, że czytałem nie tylko posty. Posunąłem się nawet do przeczytania statutu i przejrzenia strony pskite (o czym dalej).
jacekdaktera pisze:Jak na razie, nie przeczytałem na kf żadnej opinii, w której byłoby napisane, że kf- mowicz nie zgadza się z proponowanym przez PSKite stanowiskiem zawartym w Statucie. W związku z tym mogę stwierdzić, że krytyczne teksty na temat Stowarzyszenia przynoszą tylko wstyd ich twórcom. Abstrahując od PSKite.


Na ten temat zdanie wyrażono już w tym wątku, odnosząc się do KONKRETNYCH punktów statutu.

jacekdaktera pisze:Stawiasz tezę, że nie zależy Ci na rozwoju kita, bo chcesz pływac z kumplami sam na pustej plaży. To bardzo przewrotny pomysł i bez przyszłości. Nie wymyśliłeś kita. Wszyscy Twoi kumple kupili w sklepie najnowsze modele , wybrane z katalogu i polecane przez zawodnikow. Dalej, gdybyś nawet miał kilka wagonów kumpli do dyspozycji to i tak pomieszczą się oni na plaży w Świnoujściu, Kołobrzegu, Łebie czy Rowach. Chyba, że wszyscy chcą pływać razem na wprost kamery ustawionej na plaży w tym samym czasie.


To kolejne odwracanie kota ogonem. Napisałem "nie wszystkim zależy żeby kitesurfing był popularny". Nie napisałem nic na temat rozwoju. Jedno NIE MUSI oznaczać drugiego. Kite jako dyscyplina rozwija się tak czy owak - czy wszyscy, którzy w tym roku wybrali się do jednej ze szkółek i zrobili IKO1,2 będą pływać na kite?
Nie, bo albo pieniądze nie te, albo nie znaleźli w tym nic dla siebie. Natomiast WSZYSCY zostawili w szkółkach pieniądze za szkolenie - a jest to podstawą działania szkółek. Biorąc pod uwagę, że szkółki najczęściej zakładane są przez ludzi z wieloletnim doświadczeniem w kite (niezrzeszonych w PSKite? Straszne!!!),
to właśnie tych ludzi, którzy przyszli się nauczyć kitesurfingu nazwałbym motorem rozwoju kite, a nie jakąś tam organizację.


jacekdaktera pisze:Pytasz jak i Barosz21 co PSKite zrobił dla Ciebie i czy „wyprodukował” jakiegoś prosa.
PSKite nie jest instytucją, nie ma pieniędzy, sprzętu. Skupia najlepszych polskich zawodników oraz sympatyków kite. Z racji zdobytych indywidualnych doświadczeń członków próbuje wpływać na rozwój kite w Polsce w różnych aspektach . Na razie głównie skupia się to unormowaniu spraw związanych z rozgrywanymi zawodami. Czy ma to związek z osobami pływającymi „lewo-prawo”. Ja uważam, że tak. Każdy zaczynał w ten sposób, a obecnie w zawodach startuje około 50 zawodników . Jak nie będzie zawodów, nie będzie konkurencji, nie będzie postępu itd. Chcesz plywać „lewo-prawo” proszę bardzo. Nikt tego nie krytykuje i nie ośmiesza i szanuje. Zachowaj się więc podobnie. To proste zasady. Ale jest też grupa bardziej ambitna. Kogoś się w końcu trzeba zapytać jak zrobić zwykłe przełożenie baru za plecami z fali. Ale kogo, tego kto zrobił to w zeszłym tygodniu przez przypadek i sam nie wie dlaczego. Ale skąd wziąć prosa, skoro się go wcześniej nie „wyprodukowało”. Chociaż właściwie, polecam, przeczytajcie artykuł Daktiego „O hymnie i polskiej fladze” i może ten poprzedni. Dakti pisze wyrażnie kto brał udział w „wyprodukowaniu „ prosa” i jakie temu towarzyszyły okoliczności. PSKite Team.


To nadal nie jest odpowiedź na pytanie co PSKite zrobił. Część zawodników zrzeszyła się w pskite, a inna część nie. Czy to czegokolwiek dowodzi? Czy jeśli spytam jak przełożyć bar za plecami kogoś SPOZA pskite, uzyskam gorszą odpowiedź?

Natomiast na stronie pskite można ŁATWO ZNALEŹĆ co pskite mógł/miał w planach zrobić.
Poniżej fragmenty dokumentu ze strony pskite:

Dokument: Protokół z posiedzenia Zarządu PSKite 2010-08-12
Zarząd określa następujące cele na rok 2010/2011:
i. Przygotowanie oferty ubezpieczenia dla zawodników i hobbystów - OC i NW

OOooooo piękny cel. Dla WSZYSTKICH. Dla Kowalskiego. Ludzie by was pokochali! Jak z realizacją?

Brak jakichkolwiek informacji o realizacji celów statutowych pskite. Przynajmniej na stronie pskite. Brak nawet protokołu z posiedzenia w 2011. Było jakieś?

Wiesz - jeśli ktoś tu komuś chce od diabłów...warto aby sam najpierw aureolę nosił.

Cytując klasyka:
jacekdaktera pisze: Wystarczy do Nowego Roku. Jak masz pytania pisz. Pozdro.

Barosz21
Posty: 528
Rejestracja: 01 gru 2007, 12:15
Deska: SU-2 Warcraft
Latawiec: Zeeko Krush
Lokalizacja: Szczecin/Piła
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post03 sty 2012, 16:15

Adam S pisze:Co do KsPD - dla ścisłości: napisałem "co zrobili działacze PSKite dla..." - Marek jest działaczem PSKite (jednym z najbardziej tu atakowanych) i Marek (jest w ogromnej większości odpowiedzialny za KsPD. Oczywiście prawdą jest, że KsPD jest starszym niż PSKite dzieckiem Marka. Niemniej - idę stępa z faktami pod rękę ;). Kluczowe pytanie, w skrócie "Co Kowalski na KsPD?" pozostaje bez odpowiedzi.
Czy Kowalski chce, żeby PSKite starało się o formalne uznanie KsPD w Polsce, czy woli, żeby zakopać je głęboko, bo jakiekolwiek reguły kłócą się z ideą wolnego nieskrępowanego kajta?


)


No widzisz??:)
1. Czyli że PsKite nie musiało powstać aby powstał KSPD ( I tu również szacunek dla głównego współtwórcy BraCuru )
2. Kowalski będzie przestrzegał KsPD - potrzebne tu zmiany mentalne i świadomość Kowalskiego a nie powoływanie stowarzyszeń czy prawa.
3. To że za szybką jazdę dostaje sie mandaty nie znaczy że ludzie nie przekraczaja prędkości- tak samo było by z KsPD gdyby policja nas ścigała za nieprzestrzeganie jakichś postanowień.

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 sty 2012, 18:04

Czołem Bartosz, widzę, że wpadłem w samą porę ;)

W jaki sposób wyobrażasz sobie zmianę mentalności i świadomości Kowalskiego?
Skoro nieobce jest mu podejście - "po co jakieś zasady, skoro i tak znajdą się tacy, którzy nie będą ich przestrzegać?" (czołem Jurgen ;) )

Zanim napiszesz o świadomości instruktorów, poziomie szkolenia itp, proponuję poczytanie wątku, w którym to już przerabiano. Dla uproszczenia podsumuję: Kowalski idący na kurs kajta nie jest zainteresowany jakimś tam KsPD, ale tym, żeby przeskakiwać półwysep tam i z powrotem. A szkółki muszą słuchać "głosu rynku". Nie dotyczy to tylko KsPD, ale również meterologii i innych - wiedzy mającej zasadniczy wpływ na bezpieczeństwo wszystkich użytkowników akwenu.

Zgoda, co do pkt 3. Ale czy to oznacza, że brak jakichkolwiek praw jest równie dobre co istnienie praw, które czasami są łamane przez idiotów lub socjopatów? Zostawmy dyskusyjną kwestię prędkości na drogach - czy idąc Twoim tokiem powinniśmy zrezygnować z zatrzymywania się na czerwonym, skoro znajdą się tacy, którym wszystko jedno jakie światło jest na skrzyżowaniu?

KsPD nie spełnia swojej roli, jeżeli jest przestrzegane od czasu do przez niektórych. Albo wszyscy przestrzegamy KsPD zawsze (z wyłączeniem idiotów i socjopatów, od których dla własnego dobra należy trzymać się z daleka), albo równie dobrze pierwszeństwo może mieć ten, który ma luźniejsze szorty.

Oczywiście nie wyobrażam sobie policjantów na skuterach wlepiających mandaty za łamanie KsPD. Ale obecnie nawet oczywiste złamanie KsPD i doprowadzenie w wyniku tego do poważnego wypadku nie będzie żadną podstawą do wyciągnięcia konsekwencji wobec sprawcy. Czy Kowalskiemu to odpowiada?

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 sty 2012, 18:12

Brak jakichkolwiek informacji o realizacji celów statutowych pskite. Przynajmniej na stronie pskite. Brak nawet protokołu z posiedzenia w 2011. Było jakieś?


Odniosę się dla porządku, bo widzę, że personalne wrzutki przysłaniają fakty - Kristoff: poszukaj, a znajdziesz.
A jeżeli będziesz na tyle miły, aby odezwać się do mnie na priv i przedstawić z imienia i nazwiska, pomogę załatwić załatwić ubezpieczenie na 2012. Świeżutkie, pachnące i jeszcze lepsze niż rok temu. :D

Barosz21
Posty: 528
Rejestracja: 01 gru 2007, 12:15
Deska: SU-2 Warcraft
Latawiec: Zeeko Krush
Lokalizacja: Szczecin/Piła
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post03 sty 2012, 21:33

Adam S pisze:W jaki sposób wyobrażasz sobie zmianę mentalności i świadomości Kowalskiego?


Praca u podstaw, zaangażowanie, szkółka- pogoń za oczekiwaniem kursanta nie ma tu nic do rzeczy. To tak jakby mieli usunąć testy na prawo jazdy bo kursanci ich nie lubią- co za idiotyczne tłumaczenie.

Adam S pisze:Skoro nieobce jest mu podejście - "po co jakieś zasady, skoro i tak znajdą się tacy, którzy nie będą ich przestrzegać?" (czołem Jurgen ;) )

Praca u podstaw, reformowanie dziada, kiedyś zrozumie

Adam S pisze:Zanim napiszesz o świadomości instruktorów, poziomie szkolenia itp, proponuję poczytanie wątku, w którym to już przerabiano. Dla uproszczenia podsumuję: Kowalski idący na kurs kajta nie jest zainteresowany jakimś tam KsPD, ale tym, żeby przeskakiwać półwysep tam i z powrotem. A szkółki muszą słuchać "głosu rynku". Nie dotyczy to tylko KsPD, ale również meterologii i innych - wiedzy mającej zasadniczy wpływ na bezpieczeństwo wszystkich użytkowników akwenu.


jw. Idiotyczne tłumaczenie jak dla mnie.

Adam S pisze:Zgoda, co do pkt 3. Ale czy to oznacza, że brak jakichkolwiek praw jest równie dobre co istnienie praw, które czasami są łamane przez idiotów lub socjopatów? Zostawmy dyskusyjną kwestię prędkości na drogach - czy idąc Twoim tokiem powinniśmy zrezygnować z zatrzymywania się na czerwonym, skoro znajdą się tacy, którym wszystko jedno jakie światło jest na skrzyżowaniu?


Żle zrozumiałeś. Nie mamy rezygnować ze stania na czerwonym- mówie tylko że to iż istenije takie prawo wcale nie jest gwarancją że ludzie się zatrzymają.

Adam S pisze:KsPD nie spełnia swojej roli, jeżeli jest przestrzegane od czasu do przez niektórych. Albo wszyscy przestrzegamy KsPD zawsze (z wyłączeniem idiotów i socjopatów, od których dla własnego dobra należy trzymać się z daleka), albo równie dobrze pierwszeństwo może mieć ten, który ma luźniejsze szorty.


Wszyscy przestrzegamy zawsze KSPD. Przynajmniej u nas na spotach z 90% przestrzega. 10% czeka na pracę u podstaw, presję środowiska

Adam S pisze:
Oczywiście nie wyobrażam sobie policjantów na skuterach wlepiających mandaty za łamanie KsPD. Ale obecnie nawet oczywiste złamanie KsPD i doprowadzenie w wyniku tego do poważnego wypadku nie będzie żadną podstawą do wyciągnięcia konsekwencji wobec sprawcy. Czy Kowalskiemu to odpowiada?

[/quote]
Nie mam takiej wiedzy prawnej więc się nie wypowiem.

Awatar użytkownika
Kristoff
Posty: 490
Rejestracja: 26 cze 2011, 12:37
Deska: Shinn Bronq Heritage, LF Foil
Latawiec: Flaj Speed 3, Flaj Boost
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 28 razy
 
Post03 sty 2012, 21:46

Adam S pisze:
Brak jakichkolwiek informacji o realizacji celów statutowych pskite. Przynajmniej na stronie pskite. Brak nawet protokołu z posiedzenia w 2011. Było jakieś?


Odniosę się dla porządku, bo widzę, że personalne wrzutki przysłaniają fakty - Kristoff: poszukaj, a znajdziesz.
A jeżeli będziesz na tyle miły, aby odezwać się do mnie na priv i przedstawić z imienia i nazwiska, pomogę załatwić załatwić ubezpieczenie na 2012. Świeżutkie, pachnące i jeszcze lepsze niż rok temu. :D


Adam S - dlaczego uważasz, że wrzutka była personalna? Odniosłem się tylko do strony pskite i informacji na niej zawartych.
Nie mam nic do Ciebie, więc tego co piszę też nie odbieraj jako personalnej wrzutki.

Tu jest dział "Dokumenty" na stronie pskite.pl: http://pskite.pl/index.php/pskite/dokumenty.html
1) Jest protokół z posiedzenia z 2010, który cytowałem. Nie ma nic z 2011. Fakt - da się gdzie indziej wyczytać, że posiedzenie w 2011 było. Protokołu jednak nie ma.
2) Cytat z protokołu dotyczący jednego z celów na 2010/2011 był prawdziwy prawda? Przygotowanie oferty ubezpieczenia dla zawodników i hobbystów. Gdzie indziej na stronie pskite można się dowiedzieć, jak takie ubezpieczenie (regatowe?) zrobić - niestety wymaga to przyłączenia się do pskite. Jako hobbysta chciałbym mieć ubezpieczenie a niekoniecznie chciałbym być członkiem pskite.

Tu nie chodzi o czepianie się szczegółów, nie odbieraj tego w ten sposób. Ponieważ jednak jacekdaktera pozwolił sobie na sporo, ja też nie zamierzałem oszczędzać argumentów (nieco bardziej merytorycznych mam nadzieję). Moim celem nie było pokazanie dziur i braków tylko uświadomienie Jackowi, jako członkowi pskite, że prezentuje on podejście "rady starszych, mądrzejszych i silniejszych" - szanujcie pskite bo ono jest. Ja uważam, że na szacunek każdy musi sobie zasłużyć - w skrócie - najpierw trzeba dać coś od siebie, żeby potem móc proponować zmiany i zostać zaakceptowanym jako występujący "w imieniu środowiska kitesurferów" - do czego pskite rości sobie prawo.
Jeśli faktycznie jest dostępne dobre ubezpieczenie obejmujące uprawianie kitesurfingu i szkody jakie można wyrządzić dla "hobbystów", dostępne BEZ ZRZESZANIA SIĘ w pskite, a pskite brało udział w jego przygotowaniu/wynegocjowaniu to dlaczego nie ma o tym informacji, albo jest ona trudno dostępna? Trochę marketingu nikomu nie zaszkodziło, a pskite pracuje przecież na swój wizerunek.

Ponieważ sam jestem tu dość nowy, traktuj moją opinię nie jako głos ogółu, bo ja to nie pskite ;) i sobie takich praw nie roszczę, tylko jako opinię jednostkową. Inni mogą mieć podobną lub inną. Każdy swoją może wyrazić.
Peace, luz, bez spiny czy jak to się mówi.

I czekam na poważną odpowiedź, bo temat jest interesujący, chociaż może trochę offtopicowy w stosunku do tematu tego wątku.

jas.
Posty: 96
Rejestracja: 09 lut 2009, 23:01
 
Post03 sty 2012, 21:57

Idea PSKite jest do gruntu zła. Stowarzyszenie / organizacja / związek ta/ten nie wnosi nic do naszego sportu (nic pozytywnego).
Wszelkie twory biurokracji powinny być tępione i wyrywane niczym chwasty w zalążku. Ponieważ generują nierobów siedzących za biurkami biorących kasę za klepanie pieczątek pod nowymi ustawami, dyrektywami, rozporządzeniami i idiotycznymi nieżyciowymi pomysłami.
Ale jak widać nasze wychowanie przez szkoły, system i otoczenie jest tak głęboko zakorzenione, iż idea tworzenia kolejnych niepotrzebnych organizacji i ton papierków jest niektórym jednostkom potrzebna do życia…
Po co w ogóle taki twór jak PSKite (oprócz marnowania pieniędzy oczywiście)?
Kitesurfing jest tak pięknym sportem głównie i przede wszystkim, dlatego bo ma do gruntu inna ideę aniżeli klasyczne dyscypliny sportowe (np. te obecne na olimpiadzie). I taki powinien pozostać. Taki jak inne sporty „ekstremalne”(rower, deskorolka, motor, rolki itp.), dające ludziom WOLNOŚĆ. A tworzenie kolejnych organizacji i praw jest zamachem na NIĄ!
Istnieją już inne międzynarodowe organizacje takie jak np. IKO. I oprócz zarabiania pieniędzy dla niewielkiego grona założycieli nic dobrego dla szerokiego grona kitesurferów nie zrobili i nie zrobią! Ta garstka na prawdę dobrych instruktorów, których możliwe, że na jakimś etapie nawet szkolili stała się taka dobra nie dzięki ich naukom (gówno się nauczyłem na kursie inst. IKO tak na marginesie). Ale dzięki wieloletniej praktyce i chęci samo doskonalenia oraz znajomości swojego spotu i warunków na nim panujących.
Czego nauczy lub mi da istnienie PSKite? Gówno bez przeproszenia.
Promowanie sportu na szeroką skalę? Czyli co dokładnie? Reklamy w TV w stylu przyjedź na Hel na kite’a? Chyba komuś coś ciężkiego spadło na głowę żeby takie pomysły wysuwać.
Gdy zaczynałem pływać na moim starym podwórku (Szczecin czyt. Miedwie, Zalew Szcz., Świnoujście) w dzień wietrzny weekendowy trafiało się kilka osób (2005r.). Obecnie jest ich jak wspomniał Pusiek najczęściej kilkadziesiąt. Wtedy, gdy mówiłem, że pływam na kajcie reakcja wśród znajomych czy nieznajomych była podobna… Błędny wzrok i nieme potakiwanie głową. Teraz nikogo już ten sport nie dziwi nie zaskakuje. Tak, więc jeszcze raz. Co wy chcecie promować?! Ten sport sam się promuje przez to, że jest taki ZAJEBISTY. I wasze mądre, mądrzejsze czy super mądre pomysły są zupełnie zbędne. Gdyby w mojej pracy ruch lotniczy wzrastał w takim tempie jak ilość kitesurferów to od dawna nikt by nigdzie nie latał. Dzieki qrwa Bogu ze do latania na szybowcach nie ma tylu chętnych, co do kite’a.
Nie wiem jak się chcecie konkretnie w waszym stowarzyszeniu zaspokajać, ale ja na wszelki wypadek podziękuję.
Praca z młodzieżą. Hmm jak to pięknie brzmi! Ale że co znowu macie robić?
Wychowywać młodych patriotów?! Jak ich starzy (czyt. Ja, ty, oni my wszyscy) ich nie wychowają to PSKite tym bardziej (tak samo jak szkoła nie wychowuje wy -forma bez osobowa nikogo nie wskazuję, piętnuję głupotę- zmęczeni, znudzeni rodzicielstwem rodzice). A może chcecie uczyć młodzież looz’u obyczajowego. Wielu panienek w wakacje na Helu, jarania dżointów i żeby mieć wszystko w dupie? No, jeśli tak to ja wycofuje wszystko, co wcześniej napisałem i od jutra przeznaczam 50% swojej pensji na PSKite. A co mi tam, dam 100% byle dać młodzieży wszystko, czego potrzebują do pływania za darmo, bo przecież w życiu tak właśnie jest, że za friko wszystko dają.
Bo to nie jest tak młody adepcie sztuki kitesurfingowej, że trzeba ciężko tyrać na sukces. Stowarzyszenie zapłaci za nie kasą społeczności wpłacającej haracz.
Punkt 6 i 7 róbcie sobie, ale altruistycznie i hobbystycznie.
Międzynarodowe wyjazdy zawodników ponownie wiążą się z trwonieniem kasy społeczeństwa. VETO!
Straciłem chęć dłuższych wywodów, ponieważ im bardziej się wdrażam w temat tym więcej bezsensu widzę. Mógłbym do każdego celu stowarzyszenia dopisać po 10 stron bez problemu. Tak zła ideą jest PSKite i takim klasycznym biurwistycznym laniem wody jej cele.
A wszystkim panom z PSKite, którzy się równie bardzo nudzą, co pan Daktera nie tylko pracą, ale i nawet życiem proponuje wstąpić do świadków jechowych, albo lepiej do „zielonych”. W celu realizacji pięknej idei, zabicia nudy i durnych pomysłów. Można się regularnie przywiązywać do drzew i w zależności od potrzeb przytulać się dzień lub dwa do kory, która gwarantuje odwzajemni wam wasz entuzjazm.

PS. Jak łatwo wywnioskować jestem wielkim przeciwnikiem tego typu pomysłów.
Wróćmy do idei BraCuru z rozstawieniem znaków z prawem drogi na spotach kitowych i kładzeniu większego nacisku na naukę owych w szkółkach. Koniec korpka.

Daktiemu wielu sukcesów w zawodach, a tacie mniej nudy i lepszych pomysłów(nie dotyczących rewolucji w kite świecie) w bieżącym roku.
Pozdrawiam brać kite'owa, która nie trawi niedorzeczności.

Awatar użytkownika
Kristoff
Posty: 490
Rejestracja: 26 cze 2011, 12:37
Deska: Shinn Bronq Heritage, LF Foil
Latawiec: Flaj Speed 3, Flaj Boost
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 28 razy
 
Post03 sty 2012, 22:03

No...człowiek się stara, owija w bawełnę, chce być grzeczny.
A ktoś się wqrwi i pojedzie z koksem... :D

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 sty 2012, 22:07

Wszyscy przestrzegamy zawsze KSPD. Przynajmniej u nas na spotach z 90% przestrzega. 10% czeka na pracę u podstaw, presję środowiska


:thumbsup:
Pływasz w pięknym miejscu ;)
W dziewięciu na jednego na pewno wywrzecie sporą presję i podciągnięcie statystyki.
Są niestety miejsca w których będzie to czysta donkiszoteria. Mimo to presja wydaje się być dobrym kierunkiem.

Nie mamy rezygnować ze stania na czerwonym- mówie tylko że to iż istenije takie prawo wcale nie jest gwarancją że ludzie się zatrzymają.

Cieszę się, ze dochodzimy, może jeszcze nie do porozumienia, ale przynajmniej do bliższego poznania postaw i motywacji. Zgodzisz się, że przepis i sankcja za złamanie ogromnie zwiększają prawdopodobieństwo, że ktoś się zatrzyma na czerwonym?

Praca u podstaw, zaangażowanie, szkółka- pogoń za oczekiwaniem kursanta nie ma tu nic do rzeczy. To tak jakby mieli usunąć testy na prawo jazdy bo kursanci ich nie lubią- co za idiotyczne tłumaczenie

Wpadłeś we własne sidła: testy na prawo jazdy są wymagane prawem. Ani znajomość, ani przestrzeganie KsPD nie jest wymagane prawem.
Jak oczekiwać od instruktorów, że będą robić coś, za co ich klienci nie chcą płacić? (Powtarzam opinie właścicieli szkółek z innych wątków). Ostatnią rzeczą jakiej chcą wakacjusze, to wykłady dot. bezpieczeństwa i szkolenia BHP. Choć, jak miawiał klasyk: przepisy BHP są po to, żeby ich przestrzegać

Zaraz...
Nie...
No, ale...

Chyba nie sugerujesz, żeby, w imię bezpieczeństwa, zmusić instruktorów prawem do nauczania bezpiecznego pływania?
Jest ich mniej, niż kursantów, ale znów: policja, ktoś się wyłamie itd :naughty:

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 sty 2012, 22:29

Wróćmy do idei BraCuru z rozstawieniem znaków z prawem drogi na spotach kitowych i kładzeniu większego nacisku na naukę owych w szkółkach.


Nie będę próbował nawet dyskutować ze strumieniem świadomości z całego postu, skupię się na ww propozycji :

1. Jeden znak to 2 tys PLN i parę dni załatwiania pozwoleń? Zajmiesz się tym na swoim spocie?
2. Kładzenie większego nacisku na naukę KsPD w szkółkach to dla nich dodatkowe istotne obciążenie. Przez które będą pracować więcej za te same pieniądze lub podniosą ceny szkoleń (wbrew rynkowi -> szybko zamkną interes). W jaki realny sposób to zrobić?

Napisz proszę choć jedną stronę na ten temat.
Szkoda, żeby taki potencjał, taka wena marnowała się na wypisywanie farmazonow w stylu "Międzynarodowe wyjazdy zawodników ponownie wiążą się z trwonieniem kasy społeczeństwa. VETO!" i przykładanie do wszystkich swojej miarki.
Konstruktywniej proszę...

Awatar użytkownika
Kristoff
Posty: 490
Rejestracja: 26 cze 2011, 12:37
Deska: Shinn Bronq Heritage, LF Foil
Latawiec: Flaj Speed 3, Flaj Boost
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 28 razy
 
Post03 sty 2012, 22:57

Adam S,
Napisałem konstruktywnie. Czekam na odpowiedź.

jas.
Posty: 96
Rejestracja: 09 lut 2009, 23:01
 
Post03 sty 2012, 23:48

Kristoff nie spodziewaj sie odpowiedzi. Nie ty jeden zostales zignorowany wyrazajac sprzeciw, zdziwienie, odmienny poglad.
Poniewaz panowie nie maja nic konstruktywnego do powiedzenia ze swojej strony.
A co do formy mojej wypowiedzi moze sie niektorym nie podobac bo jest drastyczna ale normalna wymiana argumentów i chociaz mala chec zrozumienia drugiej strony jest potrzebna do konstruktywnej dyskusji. A w wypadku takiego pomyslu z zalozenia wiadomo iz dyskusji zadnej nie bedzie. Bedzie tylko liczenie pieniedzy ktorych nie ma i zbytnio nie wiadomo jeszcze jak je sciagnac a nastepnie wydac (tez nie wiadomo na co ale jak juz bedzie kasa to sie wymysli). Nie pierwszy raz cos takiego widze i wiem jak to sie konczy stad moja ostra reakcja.
Adam S generalnie dyskusja jest tutaj o PSKite. KsPD bylo fajna inicjatywa i dlatego ja przytoczylem gdyz nie wymagala o dziwo tworzenia sztucznych nic nie wnoszacych tworów takich jak stowarzyszenie PSKite. Odnies sie do moich pytan dotyczacych PSKite a nie pouczaj mnie o mojej elokwencji i swiadomosci bo jak widac albo Ci sie nie chcialo odpowiedziec porzadnie albo i w jendym i w drugim bije Cie na glowe.
Jesli nie chce Ci sie rowniez szukac pytan potulnie wklejam do dyspozycji:
1. Po co w ogóle taki twór jak PSKite (oprócz marnowania pieniędzy oczywiście)? (ktos policzyl i przedstawil ogolowi koszt utrzymania stowarzyszenia i jego pomyslow? czy tak jak wczesniej napisalem jak juz bedzie kasa to sie nie ma o co obawiac?)
2. Czego nauczy lub mi da istnienie PSKite?
3. Promowanie sportu na szeroką skalę? Czyli co dokładnie?
4. Jak ma wygladac edukacja mlodziezy... (tylko mi nie mow o uczeniu techniki ostrzenia, skakania i docelowo freestylu czy scigania sie bo bede musial parsknac smiechem)
5. co rozumiesz przez pomoc w wyjazdach miedzynarodowych na zawody?


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości