teoysta pisze:Oczywiście... Bo komu chciałoby się marnować pływanie żeby komuś latawkę łapać, płynąć długim bodydragiem do brzegu a potem mieć jeszcze problemy z powrotem na spota! Niestety taka nasza polska mentalność.
teoysta pisze:Ja nie twierdze ze w tej sytuacji inni pływający nie zachowali się ok, jednak w PL moim zdaniem bezdyskusyjne jest ze na życzliwość ludzi na wodze ciężko liczyć. Na jeziorach, gdzie wszyscy się znamy, jest miła i przyjacielska atmosfera, jednak czym większy spot, im więcej obcych osób, tym gorzej.
teoysta pisze:Ja nie twierdze ze w tej sytuacji inni pływający nie zachowali się ok, jednak w PL moim zdaniem bezdyskusyjne jest ze na życzliwość ludzi na wodze ciężko liczyć. Na jeziorach, gdzie wszyscy się znamy, jest miła i przyjacielska atmosfera, jednak czym większy spot, im więcej obcych osób, tym gorzej.
przemass pisze:Na Tarifie ze 3 razy w sezonie ściągałem komuś latawiec przy total offshore i jedyni którzy się nim interesowali to ludzie z łódki ratujący za jedyne 50 EUR. O kulturze na wodzie i niemieckim prawie drogi nie wspomnę.
Crazy Horse pisze:Moze po prostu tez nie przesadzajcie z tym "pływaniem w suchaczach" no chyba, że w naprawde w bezpiecznych, "łatwych i szybkich do wyratowania" miejscach:!:
Crazy Horse pisze:W sumie to maly pit stop i juz do jastarni trzeba ciac i do jakiejs kaszubki pod pierzyne na szybko
Juz nie przesadzajmy dwon windem szybko sie jedzie z druga szmata w reku, a pod wiatr to jasne ze bez szans.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości