w czterolinkowym, system bezpieczeństwa jest taki, że latawiec zostaje na 1 lince nośnej, traci on wtedy momentalnie moc, ale po upadku do wody jest szansa że zacznie świrować, kręcic loopy itp.
częstokroć z linek robi się spaghetti po zleashowaniu
5linkowy-latawiec zostaje na 5 lince lecącej prosto do środka tuby latawca, traci moc do zera, podpięcie do środka tuby zapobiega też jego "świrowaniu" i plątaniu się linek
ułatwia znacząco startowanie latawca z wody, zwłaszcza c-shape!
minusem jest to, że linki mogą się poplątać jeśli latawiec się przewinie (przekręci wg. osi tuby głównej 360stopni)
ja pływam na 5 linkowych od 5 lat i nie narzekam

ale każdy lubi co innego...
pierwszy bar wainmana jest bardziej do latawca bow, bo ma ogromnie długą linkę depowera niepotrzebną w c-shapie, jednak jest to dobry drążek
moj bar jest bardziej do latawca c-shape, choć do bowa tez się nada pięciolinkowego
dorobienie 5tej linki to kwestia kilkunastu minut
zaletty ma i ten i ten bar, wybierz co chcesz

w czterolinkowym, system bezpieczeństwa jest taki, że latawiec zostaje na 1 lince nośnej, traci on wtedy momentalnie moc, ale po upadku do wody jest szansa że zacznie świrować, kręcic loopy itp.
częstokroć z linek robi się spaghetti po zleashowaniu
5linkowy-latawiec zostaje na 5 lince lecącej prosto do środka tuby latawca, traci moc do zera, podpięcie do środka tuby zapobiega też jego "świrowaniu" i plątaniu się linek
ułatwia znacząco startowanie latawca z wody, zwłaszcza c-shape!
minusem jest to, że linki mogą się poplątać jeśli latawiec się przewinie (przekręci wg. osi tuby głównej 360stopni)
ja pływam na 5 linkowych od 5 lat i nie narzekam
:)
ale każdy lubi co innego...
pierwszy bar wainmana jest bardziej do latawca bow, bo ma ogromnie długą linkę depowera niepotrzebną w c-shapie, jednak jest to dobry drążek
moj bar jest bardziej do latawca c-shape, choć do bowa tez się nada pięciolinkowego
dorobienie 5tej linki to kwestia kilkunastu minut
zaletty ma i ten i ten bar, wybierz co chcesz ;)